Wykopy pod lawy
Pogoda w czasie kopania law byla kaprysna. Po wykopaniu sie nieco rozpadalo i troszke rowy pozalewalo... ale robotnicy ladnie wszystko wypompowali... bloto z dna i to co sie poobsypywalo powybierali do "twardego" zbrojenia wrzucili... gdzie zabardzo sie obsypalo zaszalowali i zalali betonem. Kierownik sie smieje ze teraz mam fundament jak pod wiezowiec - tam gdzie zewnetrzy zarys szerokosci w projekcie byl 50 to teraz mam 70.
Szef firmy z ktora mam podpisana umowe stwierdzil ze "kubik w te, kubik wefte nie stanowi dla niego problemu" jak sie okazalo wyszlo cos kolo 3 kubikow betonu wiecej ! :D
Jak dla mnie to dobrze - i tak mam to juz w cenie bez doplaty :) wiec tylko mocniejsze.
Niestety zdjec z zalewania nie mam bo nie moglem byc osobiscie nadzorowal tylko moj kier.bud. ;)